Kategoria: Uncategorized

  • The Great Harlot

    The Great Harlot

    WIELKA NIERZĄDNICA to trzecia wystawa z cyklu “NASZA APOKALIPSA”. Poprzedzające ją “WIATR NAD SKAŁĄ” oraz “DOKĄD ZMIERZACIE SYNOWIE ŚWIATŁOŚCI” stanowią preludium i rozwinięcie tematu wydarzeń rozgrywających się wobec nas w odległym i nie tak znów odległym horyzoncie geograficznym.

    Ryszard Ługowski, operując poetyką absurdu, precyzyjnie i czule zakreśla obszar swojej sztuki. W jego pracach często spotkać można żartobliwe odniesienia i nawiązania, odejmujące ciężaru powadze zagadnień, które porusza. Wydaje się, że Artysta łagodnie kieruje naszą uwagę na rzeczy niedefiniowalne i nieuchwytne. A jednak mówi o ‘wiązaniach silnych’, realnie wpływających na świat wokół, posiadających masę, wchodzących w reakcje i dynamicznie kształtujących pole rzeczywistości. To, co boleśnie trwa i rozgrywa się obok nas jest jak rzeka, która toczy swoje wody z nieubłagalną siłą ciążenia.

    Ryszard Ługowski zabiera nas w przestrzenie, które wymykają się oczywistości. Tworzy narracje przemawiające spoza czasu – tytułowa Nierządnica wdzięczy się do nas z renesansowego drzeworytu Albrechta Dürera, który zdecydował się na publikację Księgi Apokalipsy świętego Jana pod koniec XV stulecia. Przełom epok przesiąknięty zagrożeniami politycznymi, odkryciami geograficznymi i religijnymi konfliktami jakże przypomina naszą współczesność. Dziś, atomowo-kosmiczna skala niepewności jest równie przytłaczająca, ale i deprymująco podobna. Paradoksalnie, mimo swojej jawności, wydaje się nierozpoznana.

    Ługowski w swojej twórczości odsłania te napięcia – spaja w jedno odległe porządki, skleja pozornie niepasujące światy, uzyskując w rezultacie niezwykle klarowne równanie. Jego sztuka działa jak precyzyjna, intuicyjna maszyneria, w której niepostrzegalne siły – podobne do tych, które spajają cząstki elementarne – formują rzeczywistość. Artysta wykracza poza to, co trywialne, znane, zaskakując urzekająco poetyckim warsztatem. Piękno paraboli, która roztacza się w formie wizualnego rebusu, ma moc resetowania utartych sposobów postrzegania świata.

    Pole wizualnych oddziaływań, w którym napięcie między tym, co jawne, a tym, co ukryte, otwiera widza na potencjalność tego, co może się wydarzyć, to mimo wszystko zabawa. Ktoś tu ma inwencję i śmiałość dokonywania wyboru, ktoś jest widzem a czyjś pionek zaraz zostanie zbity z planszy. Artysta nie mówi do nas, wprost, lecz przemawia do kogoś wewnątrz nas, do tej części, która obdarzona wolną wolą i otwartym umysłem, gotowa jest na spotkanie z tym, co nieuniknione.

    dr Paulina Sylwestrowicz

    14.03.2025

    Nie znam innego twórcy, który z taką lekkością i pomysłowością potrafiłby wpleść w swój warsztat oczywiste, codzienne obiekty, nadając im wymiar surrealistycznej nieciągłości.

    Co mam na myśli? Ługowski operuje niezwykle precyzyjnym językiem wizualnym – bez zbędnych gestów, bez dydaktyzmu, bez narzucania własnych poglądów. A jednak jego sztuka odsłania coś nieuchwytnego – głęboko osadzone w egzystencji mechanizmy, które kształtują naszą rzeczywistość.  W jego pracach dostrzegamy struktury rządzące naszym postrzeganiem, arbitralność narracji, którymi opisujemy świat. To właśnie ta bezstronność i nienachalność sprawiają, że widz doświadcza momentu „rozszczelnienia” własnej narracji.

    Prowadzi to do fundamentalnego pytania o naturę rzeczywistości i naszą epistemologiczną pułapkę. Fakty są jednoznaczne, ale my – ludzie – jesteśmy skazani na ich interpretację przez filtr kultury, doświadczeń i ideologii. W efekcie żyjemy w wielu, często sprzecznych „rzeczywistościach” – choć fizycznie funkcjonujemy w tej samej. To rozwarstwienie postrzegania jest źródłem napięć i kryzysów. Narracje mogą być zarówno narzędziem emancypacji, jak i zniewolenia. Historia pokazuje, jak łatwo skonstruować opowieść, która usprawiedliwia opresję, a nawet przemoc. Tworzenie narracji stało się formą władzy.

    dr Paulina Sylwestrowicz, 18.03.2025

  • Nude Descending

    Nude Descending

    Nude Descending, Paulina Sylwestrowicz 2016 | welded and bent steel rope 160x150x30 cm

    The Instinct of the Form

    If there was a reality with no time dimension, all events would take place simultaneously in superposition of every possible event variation. Such layering is much like a chaos with no point of reference, no vector and no sense.

    But our reality is a chaos postponed in time. Cascade of events reduces some possibilities but enables others to come to existence. The maze of cause and effect is impossible to predict and to navigate through this all we are forced to simplify life in much smaller and cleaner concepts.

    In my realisations I try to freeze the moment of uncertainty, as if to emphasize the suggestion of quantum superposition. See the matter before the moment of it’s reduction to a concrete form. The drawing of a line is not only a means to indicate a shape but also a way to mark an essence of an object, showing it’s different dimensions of being, a hidden topography of complexity.